Po bombkach, miniszopce i zimowym miasteczku pod szklanym kloszem, powstało jeszcze kilka, ostatnich już drobiazgów tematycznie związanych z Bożym Narodzeniem.
Pierwszy z nich to bożonarodzeniowy stroik na drzwi wykonany ze sztucznego igliwia (zazwyczaj tworzyło ono ozdobną grilandę pod powałą naszego domu) w tym roku jednak postanowiłam wykorzystać ją w inny sposób i zrobiłam z niej stroik na drzwi, uzupełniając igliwie... orzechami. Wyszło z tego coś takiego:
Świąteczny stroik na drzwiach domu |
W świątecznych klimatach ozdobiłam też (metodą dekupażu) trzy białe świece, tworząc z nich taki oto komplecik.
Komplet świątecznych świec. Z jednej strony... |
... i z drugiej |
I na koniec całkiem sporych rozmiarów styropianowa bombka, którą także ozdobiłam wykorzystując tradycyjny dekupaż. Zawisła pod naszym kołowrotkowym żyrandolem, a ponieważ jest styropianowa, to można bezpiecznie zawadzać o nią głową, bez szkody dla głowy i bombki oczywiście.
Bombka, a raczej prawdziwa "bomba". Na szczęście to tylko styropian |
Widok z drugiej strony |
I nasza bombka na swoim miejscu |
Tyle... Pora zakończyć radosną, przedświąteczną twórczość i zabrać się za przygotowania do Świąt w zupełnie innej dziedzinie. Głównie kulinarnej, ale nie tylko.
Przypominam o zabawie w łapanie licznika lamusikowego bloga.
Bardzo świątecznie. Wszystko mi się podoba:) Wianek bardzo fajnie się prezentuje. Warto było tak wykorzystać igliwie:)
OdpowiedzUsuń