Wykorzystując jeden z wielu dostępnych w handlu gotowych zestawów do przygotowywania okolicznościowych kartek (akurat tak się złożyło, że było to zestaw... walentynkowy) kilka dostępnych w każdym domu drobiazgów oraz własne głowy, stworzyliśmy coś takiego:
Pierwsza lamusikowa kartka... |
Kartka została wykonana na bazie arkusza papieru metalizowanego w kolorze srebrnym, który w świetle efektownie połyskuje (nota bene arkusz ten to Nagroda od Szuflady).
Wewnętrzne strony kartki |
Okładkę kartki ozdobiliśmy w taki oto sposób, wykorzystując elementy gotowe zawarte w nabytym zestawie, ale także dodając kilka własnych (np. białe podkładki pod kwiatuszki i zielone, ususzone gałązki)
Okładka |
Wnętrze kartki wypełniliśmy czerwonym kartonem, na który z kolei nakleiliśmy zawarty w nabytym zestawie papier o giloszu w delikatnie różowym kolorze.
Pierwsza z wewnętrznych stron naszej kartki... |
... i strona druga, z wierszowanymi życzeniami autorstwa własnego :-) |
I na koniec raz jeszcze rzut okaz na całość:
Kartka gotowa do "ekspedycji". |
Wszystko w porządku, więc kartka natychmiast po wykonaniu i obfotografowaniu w celach dokumentacyjnych powędrowała do specjalnej koperty, a następnie została specjalnym kursem dostarczona na pocztę, skąd "priorytetem" poooooooleciała do solenizantki.
Na poczcie prosiliśmy tylko pana, żeby stempel na kopercie przystawiał bardzo delikatnie. Tak też uczynił, za co Panu z poczty bardzo dziękujemy :-)
Fantastyczny kartkowy debiut ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. Kartka nie jest doskonała, ale jak na pierwszy raz...
UsuńPrześliczna kartka, córce na pewno się spodoba. Tak sobie myślę, że to bardzo fajnie dostać kartkę własnoręcznie wykonaną przez rodziców :D. Pozdrawiam po stokroć!
OdpowiedzUsuńNa razie się podoba, zobaczymy w jakim stanie przeżyje podróż Pocztą Polską :-) Dziękujemy, też po stokroć :-)
UsuńOglądam Wasze prace z prawdziwą przyjemnością. Widać w nich pasję i radość tworzenia. Wspaniale, że próbujecie różnych technik i dzięki temu "realizujecie się" na różne sposoby. Zazdroszczę Wam "życia z dala od zgiełku wielkiego miasta", bardzo lubię wyjazdy na wieś...
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłe słowa. Z prawdziwą przyjemnością odwiedzamy Twojego bloga. Plecenie jeszcze przed nami :-) Ale kto wie... Może kiedyś spróbujemy :-)
UsuńPragnę uspokoić zatroskanych rodziców o losy kartki po opuszczeniu ich zacisznej pracowni. Kartka dotarła nie tylko na czas ale w stanie idealnym i stoi już na honorowym miejscu. Jest piękna, a radość z takiego prezentu bezcenna :)
OdpowiedzUsuńBezcenna... Jak miło to słyszeć. Dziękujemy za wiadomość :-)
UsuńPIĘKNIE TU U WAS :) Pozwólcie Panstwo, że się rozgoszczę ;)
OdpowiedzUsuńAleż zapraszamy :-)
Usuńpiękna karteczka! cudna i z przodu, i w środku - staranna w każdym calu. Super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej. Kartka śliczna no i sercem. Ja 2 lata temu zrobiłam zaproszenia na ślub syna.Jeszcze wtedy nie odkryłam, jaką skarbnicą są blogi i kontakt z ich autorami. Dzisiaj wyglądały by zupełnie inaczej(te zaproszenia oczywiście)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńzapraszam po wyróżnienie ;)
OdpowiedzUsuń