sobota, 30 czerwca 2012

Serdecznie witamy na stronie Lamusika

Bez względu na to, czy znalazłeś się tutaj celowo, czy przypadkiem, czy jesteś tutaj po raz pierwszy, czy odwiedzasz nas po raz kolejny - witamy Cię równie serdecznie.

Lamusik to twór szczególny. Nie jest to firma (przynajmniej na razie), nie jest to sklep internetowy, nie jest to typowy warsztat usługowy. To miejsce wymyślone przez nas jako nasz nowy sposób na życie. Inne niż to pośpieszne, zaganiane, nerwowe, pośród rzeczy masowych, najczęsciej niezbyt urodziwych. Inne niż spędzane w korkach, w zaduchu samochodowych spalin, w ciągłej pogoni za nieuchronnie uciekającym czasem, kórego zawsze za mało, który zawsze ucieka za szybko.

Lamusik stworzył się właściwie sam, kiedy z zatłoczonego, dusznego, nerwowego miasta przeprowadziliśmy się na wieś. Spokojną, cichą, zieloną. Posiadłość, która nam się trafiła położona jest na skraju wsi. Teraz mamy tam dom, przy nim spory kawałek działki, własny las i łąkę. Nagle odkryliśmy, że czas nie musi pędzić jak szalony, zegarek nie jest niezbędnym atrybutem codziennego życia, a ludzie potrafią znaleźć czas, aby nie tylko załatwić sprawę, ale i porozmawiać ze sobą. Nagle odkryliśmy, że drzewa potrafią być wyższe od niejednego miejskiego domu, ptaki mają gniazda, w których wychowują swoje pisklęta, że za płotem przechadzają się sarny, a bociany naprawdę wracają co roku do tych samych miejsc. Inny świat...

Nic więc dziwnego, że w tak magicznym miejscu zapragnęliśmy mieć równie magiczne rzeczy. Nie chińskie, produkowane w tysiącach sztuk, plastikowe, sztuczne, nie zawsze też urodziwe. Ale własne, niepowtarzalne, stworzone przez siebie... Tak właśnie powstał Lamusik. Z potrzeby piękna, z przekonania, że zwykłe rzeczy mogą wyglądać naprawdę niezwykle, jeżeli sercem i wprawnymi rękami tchnie się w nie duszę.

Bo rzeczy, jak ludzie, też mogą mieć duszę...


Jeśli ten krótki wstęp Cię zainteresował - zapraszamy na dalsze strony tego skromnego bloga. Pojawią się już niebawem. Jeśli nie, to też zapraszamy, bo zawsze jest nadzieja, że dalej może być tylko lepiej.

Kamusie, czyli my

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz