sobota, 23 listopada 2013

Mini fotel w mini domku

Czarownicowy domek wzbogacił się o nowy mebel. Moja Czarownica "dorobiła się" (moimi rękami...) nowego fotela. Dotychczas w jej pokoju stał jedynie bujany fotel, taki z giętego drewna, na biegunach, z siedziskiem i oparciem z plecionki. Teraz postanowiłam podarować mojej Babie Jadze głęboki, miękki, zachęcający do słodkiego nicnierobienia, albo długiej lektury fotel. Idealny na długie, zimowe wieczory.


Moja Czarownica w swoim nowym fotelu.
Jak widać na załączonym obrazku, Czarownicy nowy mebel chyba przypadł do gustu. Co prawda sam fotel na tym zdjęciu nie jest specjalnie widoczny, ale oczywiście zaraz Wam go pokażę bliżej. Ale, po kolei...

Fotel został wykonany z balsy, z której wycięte zostały odpowiednie profile boków, siedziska, oparcia i spodu fotela. Elementy tapicerskie, czyli miękkie części fotela zrobiłam z tapicerskiego wypełniacza (podarowany przez "życzliwą duszę" - dziękuje!). Z prawdziwej skóry (kurtka z SH) wykroiłam obicia i okleiłam nimi wypełnienie i drewniane elementy fotela łącząc wszystko w jedną całość. Do pełni efektu brakowało jeszcze pikowania w oparciu fotela... Wykonałam je używając do tego celu... przezroczystej jubilerskiej żyłki. I tak powstał ów, może niezbyt okazały (wymiarowo), ale moim zdaniem - całkiem efektowny - miniaturowy fotelik. Teraz, klika zdjęć...


Początek drogi... Przygotowanie elementów, materiałów
i... czegoś na wzór do pracy.

Wykonywanie pikowania w oparciu fotelika.

A oto i gotowy efekt mojej pracy.
Nieprawdaż, że to rasowy "leniwiec"?

Fotelik ma wyjmowaną poduchę...

... i nóżki wykonane z drewnianych koralików.

Gotowy fotel powędrował do wnętrza Czarownicowego Domku.
Widoczne na zdjęciu lustro wykonałam z... kawałka płyty CD.

Zanim jednak Czarownica pozwoliła wstawić fotel,
musiała go sama wypróbować.

Moja Czarownica nie będzie się już nudzić przez długie zimowe wieczory.
Teraz krótka przerwa w miniaturowych wariacjach, czas na bożonarodzeniowy "program obowiązkowy" czyli świąteczne bombki. Ale po nich na pewno wrócę do miniaturowego świata.

5 komentarzy:

  1. Fotel jest super. Czarownica na pewno jest bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny fotel !!!! Podoba mi się jego wykonanie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fotel piękny,a może Czarownica siądzie w nim i będzie robiła na drutach w długie zimowe wieczory
    Pozdrawiam w senne popołudnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i będzie... Spróbuję ją nauczyć robić na drutach. Albo chociaż na szydełku.

      Usuń
  4. Niesamowite - ten fotel jak prawdziwy :)

    OdpowiedzUsuń