Fotogra Ławka
Dzisiaj o kolejnym szufladowym wyzwaniu. Tym razem jest to wyzwanie fotograficzne (tutaj szczegóły). Oczywiście postanowiliśmy zmierzyć się z tym zadaniem, tym bardziej, że fotografia to moja (czyli tej brzydszej części Kamusiów) pasja od lat młodzieńczych. Od czasów, kiedy jeszcze nikomu nie śniły się aparaty cyfrowe, czy robiące zdjęcia telefony komórkowe. Zdjęcia robiło się na kliszy (na błonie, jak to się uczenie mówiło), którą potem najczęściej odnosiło się do fotografa, w celu wywołania i zrobienia odbitek. Tylko nieliczni, uznawani przez innych za wyjątkowo wtajemniczonych w arkana na pół magicznej sztuki obróbki negatywu i robienia odbitek, próbowali to robić we własnym zakresie. Próbowałem i ja, urządzając w łazience prowizoryczną ciemnię fotograficzną, ku utrapieniu rodziców, bowiem używane do wywoływania i utrwalania zdjęć chemikalia zostawiały niełatwe do usunięcia ciemnobrązowe plamy. Ale, te czasy na szczęście należą już do słusznie minionych. Dzisiaj zdjęcia robi się czysto, łatwo, przyjemnie i dużo dużo taniej, a chemikalia, koreksy i powiększalniki zastąpiły komputery. Zmieniło się wiele, ale pasja pozostała ta sama. Dlatego bez namysłu postanowiliśmy wziąć udział w kolejnym szufladowym wyzwaniu. A więc, do dzieła.
Do sprostania wyzwaniu posłużyły nam: nasza ogrodowa ławeczka, normalnie stojąca od ładnych już kilku lat przed tarasem naszego domu, kapelusz nabyty drogą kupna w najbardziej przypadkowy sposób, w jednej z dużych sieci handlowych na stoisku pn. "Każdy artykuł po 9 zł", drugi kapelusz, męski, który mam od lat i już nawet nie bardzo wiem skąd, tomik wierszy i oczywiście kwiaty zawieszone na barierkach naszego tarasu.
A oto efekt. Nasza ławeczka.
Świetna Fotka!
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladowym wyzwaniu.
Podoba mi się- wymowne jest to,że są na niej 2 kapelusze : )
OdpowiedzUsuńBo nas jest dwoje. A to przecież nasza ławeczka :-)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń