piątek, 18 kwietnia 2014

Świątecznie...

Wszystkim Czytelnikom niniejszego bloga, i tym stałym i tym okazjonalnym, zaglądającym tutaj regularnie i tym, którzy wpadają od czasu do czasu, słowem wszystkim, którzy nas czytają i oglądają, albo chociaż ledwie podczytują i podglądają - z całego serca życzymy ciepłych, pogodnych, rodzinnych 
Świąt Wielkiej Nocy




A do życzeń dołączamy takie oto ciasteczkowe pisanki, albo jak kto woli - pisankowe ciasteczka.

Pozdrawiamy wiosennie :-)

wtorek, 15 kwietnia 2014

W gościnie u "Mazowsza"

Ostatni przedświąteczny weekend spędziliśmy pracowicie, ale i przyjemnie...

Jak to  się popularnie mówi "rzutem na taśmę" i niespodziewanie dla nas samych udało nam się wygrzebać w internecie informację o przedświątecznym kiermaszu w podwarszawskiej miejscowości Otrębusy, jednym znanej z tego, iż jest siedzibą Muzeum Motoryzacji, innym zaś - niestety coraz mniej licznym - z tego, iż jest także siedzibą znanego w całym świecie (ostatnio może nawet bardziej w świecie niż w Polsce) ludowego zespołu pieśni i tańca "Mazowsze". To właśnie w jego siedzibie, zwanej od pewnego czasu "Matecznikiem" zorganizowano ów kiermasz, który został pomyślany jako impreza towarzysząca koncertom tego znakomitego zespołu. Impreza była dwudniowa. Pierwszego dnia przypadło nam w udziale miejsce przed halą widowiskową Mazowsza, drugiego zaś - zostaliśmy przez organizatorów zaproszeni do środka, do dolnego foyer nowo wybudowanego obiektu.
Ze względu na charakter imprezy w naszym kramiku dominowały dekoracje świąteczne, oczywiście głównie pisanki, ale także dekoracyjne koszyczki wielkanocne, a także najróżniejsze przedmioty zdobione motywami ludowymi. Oprócz nich zaprezentowaliśmy na kiermaszu także inne swoje prace.
Impreza okazała się dla nas bardzo udana, wiele z prezentowanych przez nas prac znalazło swoich nabywców, a pisanki wykonane na bazie wydmuszek jaj gęsich okazały się prawdziwym hitem. Po imprezie pozostało nam ich dosłownie kilka sztuk.

Drugiego dnia, kiedy to prezentowaliśmy się w foyer hali widowiskowej "Mazowsza", nasze stoisko znalazło się w bardzo miłym sąsiedztwie Pani Elżbiety, zajmującej się - podobnie jak my - szeroko rozumianym rękodziełem, przy czym naszą uwagę przykuły jej wspaniałe prace z jedwabiu i filcowa biżuteria. Oczywiście nie obyło się bez wymiany doświadczeń i długich rozmów na temat stosowanych technik i materiałów, bo pani Elżbieta zajmuje się także innymi dziedzinami rękodzieła.
Gdyby przypadkiem ktoś z Czytelników naszego bloga zainteresował się jej pracami, z przyjemnością  podajemy numer telefonu do naszej miłej sąsiadki z ludowego kiermaszu: 501 210 969.

To było "pracowicie", a teraz parę słów o "przyjemnie".
Przy okazji Kiermaszu i koncertów zespołu "Mazowsze" umożliwiono wszystkim chętnym bezpłatny wstęp do Muzeum Zespołu, w jego starej siedzibie w dworku w Karolinie, gdzie można było obejrzeć i podziwiać (z naciskiem na "podziwiać") wspaniałe pamiątki, jakimi obdarowywano zespół w czasie jego licznych wojaży po świecie. Ale o tym szerzej już niebawem na naszym drugim blogu, do odwiedzenia którego serdecznie zapraszamy.

A teraz tradycyjnie kilka zdjęć z imprezy pod tytułem "Weekend na ludowo 2014". Zapraszamy do obejrzenia.

Lamusikowy sklepik pod chmurką pierwszego dnia imprezy

A drugiego dnia - już w foyer sali widowiskowej Mazowsza.
Na stoisku głównie pisanki, ale nie tylko...

Sąsiednie stoisko pani Eli.
Nie było atmosfery konkurencji, choć asortyment podobny...


Pani Ela oprócz dekoracji wielkanocnych prezentowała też swoje inne,
nie mniej ciekawe prace

Pani z "Mazowsza" w ludowym stroju.
Impreza nie na darmo nazywała się
"Weekend na ludowo"


W foyer matecznikowej sali przewijało się całkiem sporo osób...

... choć była to akurat pora między koncertami

A na koniec plakacik imprezy,
w której mieliśmy przyjemność wziąć udział...

... i zaproszenie na naszego drugiego bloga
do krótkiej wizyty w historycznej siedziby "Mazowsza"

Zapraszamy na www.lamusikcountry.blogspot.com

Ps. Wszystkich z Państwa odwiedzających nas na kiermaszu, którzy dopytywali się o rzeczy, których akurat nie było w naszym kramiku, zachęcamy do kontaktu mailowego.